Marek
Kierowca
Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jastrzębie Zdrój
|
Wysłany: Nie 17:43, 16 Maj 2010 Temat postu: Zdjęcia-Marek |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Nareszcie nowe Volvo od szefa No to wsiadłem i to co zobaczyłem we wnętrzu przerosło moje oczekiwania, wyposażenie pierwsza klasa, no nic do zarzucenia. Po prostu piękny.
[link widoczny dla zalogowanych]
Pierwsza trasa jaką zaplanowała mi firma to Erfurt-Brema, wiozłem groszek, nic szczególnego ale mogłem przynajmniej sprawdzić osiągi nowego Volvo.
[link widoczny dla zalogowanych]
Trasa to Hamburg-Drezno a ładunek to Olej napędowy, do jasnej cholery ale to gówno było ciężkie, dobrze że nie płace za paliwo bo przy tej trasie spalił mi chyba z dwa razy więcej niż przewidywałem :/
[link widoczny dla zalogowanych]
Po całym dniu wożenia tego pieprzonego oleju nareszcie dojechałem do celu. No ale nie, jak nie urok to sraczka, myślałem że się wyśpię ale tam tak waliło gównem że nie mogłem wytrzymać. niezbyt urokliwe miejsce no ale cóż (trzeba spać)
[link widoczny dla zalogowanych]
Lipsk hmmm.. ładna miejscowość, no i ładny ładunek.
Tym razem wiozłem samochody a dokładniej Fordy S-max,(sam bym sobie takiego kupił) miałem zawieźć je do Bremy ale w ostatniej chwili przed wyjazdem zadzwonił szef i powiedział żebym zawiózł je do Frankfurtu. No to pojechałem
[link widoczny dla zalogowanych]
Przez połowę trasy wlekłem się za jakimś debilem którego nie dało się wyprzedzić, z racji tego że jechałem jakieś 40 km/h zaczęło chcieć mi się spać i już powoli kimałem za kierownicą.
[link widoczny dla zalogowanych]
Jazda za tym idiotą nie miała dalszego sensu, doszedłem do wniosku że lepiej będzie jak przekimam z jakieś 20 minut.
Kupiłem sobie na stacji jakieś kanapki i poszedłem spać.
Jedno wiem na pewno, w tak wygodnym łóżku dawno nie spałem.
Przez ostatnie dni posiadania volvo pozbyłem się bólu pleców których nabawiłem się w poprzednim ciągniku.
[link widoczny dla zalogowanych]
Następnym moim ładunkiem był Nawóz, powiedzmy sobie szczerze było to gówno którego smrodu nie mogłem się za cholerę pozbyć z kabiny.
No i pięknie :/ w tej już i tak "gównianej" trasie doszedłem do wniosku że zapomniałem w Frankfurcie aparatu. Psikus będę musiał sobie sprawić jakiś nowy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Marek dnia Nie 20:14, 16 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|